Because you have only one chance to change your life to eternal, you can have love, friends and fame, don't miss your chance.



poniedziałek, 7 października 2013

EGfBTR 22 - Meanwhile in L.A. ~ by Logan

Witam, witam! Miałam pewne rozplanowanie odcinków do końca października, ale raczej nie uda mi się zrealizować,jak więc zrobię HALLOWEENOWĄ jednorazówkę, a swoje HALLOWEEN  będą mieli w odpowiednim czasie (EG i BTR)  
No a dzisiaj odcinek Logana, zapraszam :D

Znalazłem sobie dziewczynę. Tak jakoś przypadkiem. Nazywa się Angelica Simons. Jest uroczą blondynką, o zielonych oczach. Może i nie dokońca jest dziewczyną moich marzeń, bo ta która nią była, jest zajęta, a ja nie mogłem nic zrobić, bo ona kochała mojego przyjaciela, to by było nie w porządku. On pierwszy powiedział, że ona mu się podoba. Musiałem się z tym pogodzić. Nie ważne,w że to bolało. Zraniłem ją, dla niego. Musiałem zapomnieć, zapomnieć o niej, o jej delikatnych ustach, czekoladowych oczach, o tym słodkim uśmiechu. Przecież była szczęśliwa, a wraz z nią mój przyjaciel.
Może i Angelica była sztuczna i próżna, ale miałem nadzieję, że uda mi się zapomnieć o Niej. Myślę, że ją zraniłem, po tamtym, pocałowałem ją i było wspaniale, niczego nie żałuję,w zrobiłbym to jeszcze raz, nawet jeżeli jest 4 lata młodsza. Ech u gwiazd wszystko jest możliwe i chociaż tyle dobrze.. chociaż 4 to nie tak dużo...
Wszedłem do sali prób, chłopcy już tam czekali. Na szczęście Falcona jeszcze nie było
-Logan! Spóźniłeś się - przywitał mnie Kendall.
-Coś mnie zatrzymało...
-A co? - za ciekawił się Carlos.
-Nie ważne
-Dobra! Przestańcie gadać i zacznijcie śpiewać! - przerwał nam Falcon wchodząc do pokoju - mamy 2 miesiące zanim wrócą Eternity Girls i tego czasu będzie znacznie mniej.
Po chwili zaczęliśmy ćwiczyć nową piosenkę "Stuck". Strasznie mi kiepsko szło, bo przez te słowa, myślałem o tej, o której nie powinienem. To bardzo bolało.
W przerwie podszedł do mnie James.
-Ej, Logan stary, widzę, że coś nie gra, czyżbyś się zakochał?w
-Za dobrze mnie znasz...
-No to która ma to szczęście?
-Yyy... wiesz James...
Na moje szczęście Falcon natychmiast kazał nam wrócić do pracy, a jak tylko skończyliśmy i mogliśmy iść do domów, szybko uciekłem do samochodu, tak żeby tylko James mnie nie dogonił.

Wieczorem siedziałem sobie spokojnie w domu i patrzyłem w krystaliczną tafle wody w basenie. Przypomniało mi się jak ona do niego wpadła, było trochę śmiesznie.
Po kilku minutach ktoś zadzwonił do drzwi. James.
-stary musisz mi pomóc!

Następnego dnia czekałem spokojnie w domu, aż Angelica przyjdzie i powiem jej, że wyjeżdżam na trochę do innej dziewczyny. Byłem trochę poddenerwowany.
W końcu przyszła.
-Logan kochanie, wiem, że chciałeś mi coś powiedzieć, ale ponieważ się śpieszę, to powiem to szybko, jadę do domu, do Portland, więc papa! - mówiła strasznie szybko, jednak ogólny sens wyłapałem, nawet nie musiałem nic mówić, bo przecież ona się niczego nie dowie! ŻYCIE JEST PIĘKNE...

No i jak wam się podoba? Możecie se zgadywać kim jest Ona. :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz