Because you have only one chance to change your life to eternal, you can have love, friends and fame, don't miss your chance.



wtorek, 7 stycznia 2014

EGfBTR 34 - broke up with them ~by Riviera feat. Logan

Ach jak tam powrót do szkoły Rushers? Zapraszam was na nowy odcinek z punktu widzenia Logana i Riviery :) mam nadzieję, że się wam spodoba. Zapraszam też na mojego twittera @vanivanillea ;D

Logan
Jak tylko zobaczyłem Jade, wiedziałem, że będą kłopoty, tak to już z nią jest... prawdą jest, że kiedyś się umawialiśmy, 2 lata temu, wtedy jeszcze była mało znana i wszyscy nazywali ją Dżejd, a teraz Dżejda... Kiedy tylko przekonałem się, że jest potwornie samolubna, a czasem i wredna zerwałem z nią bez namysłu, a ona obsmarowała mnie w piosence... swoim pierwszym wielkim hicie...

Riviera
Reakcja Logana na widok Jade, była dziwna, to było takie "a co ty tu robisz?!" A on starał się to ukryć, mnie to jednak nie umknęło... Muszę się dowiedzieć o co chodzi.
Próbowałam się wielokrotnie dodzwonić do Logana, ale jego telefon milczał, w domu też go nie było, Innego nic nie wie, więc gdzie był? Kendall, James i Carlos wymigiwali się od rozmowy, a mnie już ta cała sytuacja działać na nerwy...

Logan
Siedziałem z chłopakami w studiu i pracowaliśmy nad nową piosenką, kiedy nagle drzwi się otworzyły i weszła Jade.
-Logan musimy pogadać
-Znowu?
Ostatnio codziennie przychodziła, wchodziliśmy do schowka na miotły i zaczynaliśmy się kłócić, dlaczego nie chcę z nią być, w tym samym czasie, Kendall, Carlos i James pilnowali, że w razie jakby co, gdyby Riv przyszła to oni mają za zadanie ją spławić. Po mimo iż jej nie zdradziłem, to jednak było mi źle, że ją okłamywałem...

Riviera
Julls i Cam popierały mnie, więc poszły ze mną do studia. Akurat mieli tam mieć próbę chłopcy.
Pierwsze co zauważyłyśmy będąc w "strefie Falcona" byli Kendall, Carlos i James stojący pod schowkiem na miotły. I to było dziwne...
-Odsuńcie się od drzwi - rzekłam stanowczo, na co oni zrobili miny w stylu "i co teraz?"
-Nie słyszeliście?! - warknęła Camille, widać było, drobny strach malujący się na twarzach całej trójki.
-Mówił ci już ktoś, ze świetnie wyglądasz w czarnej, skórzanej kurtce? - Kendall zrobił krok do przodu mając nadzieję, że jego komplement odwróci moją uwagę od schowka, ale ja przewróciłam go na ziemię i robiąc to samo z Carlosem i Jamesem (którzy próbowali mi zatamować wejście) podeszłam do drzwi i pociągnęłam za klamkę...

Logan
-Powtarzałem ci to już wiele razy, nie wrócę do ciebie, bo kocham Riviere, jak nikogo, jest dla mnie wszystkim, a ty nie, Jade nawet cię nie lubię
Ona tylko uśmiechnęła się i pochyliła, żeby znowu spróbować mnie pocałować. Odruchowo odsunąłem się do tyłu i natrafiłem plecami na ścianę. Już miałem się zerwać do ucieczki, kiedy nagle drzwi się otworzyły...

Riviera
Niewierzyłam własnym oczom. Otworzyłam drzwi w momencie kiedy Logan miał pocałować się z Jade. Poczułam napływającą złość. Miałam ochotę zabić obydwoje na miejscu.
-Ty dupku! Jak mogłeś?! Tyle obiecywałeś, tyle kłamałeś, że mnie kochasz, że zawsze tu będziesz, że nic ci nie potrzebujesz, póki tu jestem! To jest koniec! Nienawidzę cię! - wrzeszczałam na Logana, po chwili odwróciłam się w stronę Carlosa, Jamesa i Kendalla - A co do was, to chujowi z was przyjaciele! Lepiej będzie jeśli ograniczymy kontakty!
Łzy płynęły mi po policzkach, wyglądałam strasznie. Chłopcy mieli skruszone miny, ale co z tego?! Warknęłam poszłam do kuchni, wzięłam duży nóż do mięsa i wróciłam do nich. Natychmiast zaczęli uciekać, wszyscy oprócz Logana. Upadłam na kolana i zaczęłam łkać. Ten cholerny zdrajca podszedł
-Riviera, ja... - zaczął, ale wrzasnęłam:
-Wynoś się!!!
Robiłam nóż w podłogę między jego nogami, robiąc przy okazji ogromną dziurę. Chłopak zrezygnowany odszedł. Byłam tak nieszczęśliwa, że naprawdę mogłam mu odciąć te nogę...
Dzisiaj straciłam miłość mojego życia oraz najlepszych przyjaciół...



czwartek, 2 stycznia 2014

EGfBTR 33 - Jade Roberts: songwriter of life

Witam i zapraszam, sory, że nie było jednorazówki, ale nie byłam w stanie jej napisać, za to rysuje komiks :D Życzę wam Szczęśliwego Nowego Roku Rushers <3!!!!!!!! <3 <3 <3 <3 <3

Wyszłam na miasto. Ot tak po prostu. Bez Logana, no bo po co, bez Kendalla, bo wgl jakoś tak nie mam ochoty na męskie towarzystwo. Nawet kogoś tak cudownego jak ten blondas Schmidt. Potrzebowałam czegoś nowego. Nie znaczy to, że chcę zerwać z Loganem, czy też przestać przyjaźnić się z Kendallem i Carlosem (stosunki z James'em nadal są dość nie jasne), skądże! Wciąż go kocham, a z chłopakami z BTR-u dogaduję się świetnie! Po prostu chciałabym mieć więcej znajomych w Los Angeles. Moich kumpli w Polsce miałam naprawdę dużo, tak samo jak i wrogów, a tutaj jest inaczej i czas to zmienić!
Poszłam do centrum handlowego i praktycznie natychmiast zgłodniałam. Weszłam do lodziarni i zamówiłam deser Banana Split.
Niemal natychmiast zorientowałam się, że jedyne wolne krzesło stało przy stoliku przy którym siedziała jakaś dziewczyna i piła mrożoną kawę. Nieśmiało podeszłam do niej.
-Cześć, czy mogłabym tu usiąść?
-Jasne, ale musisz wiedzieć, że jestem tu jeszcze z koleżanką, która jest akurat w toalecie- odparła z uśmiechem.
Po chwili przyszła też ta druga. Muszę przyznać były bardzo miłe, a przynajmniej ta pierwsza. Katherine lat 18, gra w teatrze, w L.A. bywa rzadko, bo cały czas jeździ po świecie, natomiast ta druga to Jade (czytane jak Dżada O.o) pisze piosenki o życiu, dosłownie, to co przeżyje natychmiast zamienia na piosenkę i to całkiem niezłą.
Jakąś godzinę później Katherine musiała iść, a ja zostałam sama z Jade. Poszłyśmy do mojego studia. Tam natknęłyśmy się na chłopaków. Prawie od razu wybuchła wielka wojna miedzy nią i James'em.
-Czy to normalne, że facet który uważa się za najlepszego w zespole jeździ najbadziewniejszym samochodem?
-Twoje piosenki są do kitu!
-Ah tak?!
-Ah tak!
Mieliśmy już tego dość wiec zostawiliśmy ich w studiu. Samych.

Następnego dnia Falcon był wściekły. Jade napisała piosenkę o tytule "James", która leci jakoś tak:
I kissed a man
It was Maslow James!
Coś tam jeszcze dodała, że było słabo i James jest głupi, a to przeze mnie, bo ich poznałam i zostawiłam, a ona kiedyś całowała się z Loganem... ZARAZ WRÓĆ!
-Całowałeś się z Jade?! - krzyknęłam
-To było dawno i nie prawda! A poza tym było ciemno i graliśmy w butelkę
-Media nazwały to "Miłosnym Trójkątem" bo ona całowała kiedyś Logana, a którym teraz jest Riv, a nie dawno była z James'em, którego teraz całowała Jade. Ten skandalik mi się nie podoba, bo ona moze to teraz obrócić na swoja korzyść i wyjść na biedną panienkę, a wy na łamaczy serc, a już i tak wszyscy myślą, że James jest głupi i nie umie się całować! 
-Ale umie, mogę potwierdzić, niezły w tym jest..!- przerwałam, ale prawie natychmiast zamilkłam, bo Logan zmroził mnie wzrokiem
-Macie mi to naprawić! 

Wieczorem spotkałam się z Jade i opisałam jej sytuację
-Daj spokój Riv, nie potrzebuję takich skandali, jestem sławna, piszę piosenki o prawdziwym życiu, jego nie okłamie, nie byłabym wtedy sobą, więc wróć tam i powiedz, żeby się tak nie bali, tylko daj mi numer James'a!
Jedno wiem na pewno... muszę przestudiować wszystkie byłe dziewczyny Logana, no bo skoro całował Jade, znaczy, że ona ma w sobie coś co lubi Logan i ja tez muszę to mieć!