Because you have only one chance to change your life to eternal, you can have love, friends and fame, don't miss your chance.



sobota, 30 listopada 2013

EGfBTR 31 - I'm Barbie Girl! It's my Barbie World!

Nowy odcinek jest skończony! Mam nadzieję,dopiero że się wam spodoba, bo ciężko nad nim pracowałam, no i wyszedł trochę długi, nie wiem kiedy będzie Asylum. Tytuł tego odcinka wskazuje, że... Yyy...będzie ciekawie...
Zapraszam:

Siedziałyśmy już w samolocie, a ja byłam przerażona. No bo co nie mogłam tak po prostu podejść Jamesa i powiedzieć mu, że z nim zrywam dla Logana.Lepiej by było gdyby to on zerwał ze mną...
Chwila moment...!
Przecież mogę spowodować, że to James zerwie ze mną!
-Julls masz może przypadkiem jakąś słodką różową sukienkę?!
-Nie, ale ty masz
-Racja!
Zaczęłam przeciskać się pomiędzy pasażerami, ale po chwili wróciłam na miejsce, bo przypomniałam sobie, ze przecież nie mam tu walizki...

Lot mijał bardzo spokojnie i przyjemnie. Cały czas prawie spałam, śniło mi się to wszystko co ostatnio się wydarzyło. Pocałunek z Loganem, bal, chodzenie po parku z Kendallem przebranym za kobietę...
Hah... czego się nie robi, żeby spędzić trochę czasu w miejscu publicznym bez fanów... Niestety oboje musieli wyjechać wieczorem dwa dni później...Przynajmniej byli na zakończeniu roku... Super jest mieć takich przyjaciół...

Po 7 godzinach dolecieliśmy do słonecznego Los Angeles. Nerwy wróciły... Bałam się jak cholera co mam powiedzieć Jamesowi.
Eh... to wszystko jest za trudne...
Powolnym krokiem skierowałyśmy się do wyjścia. Julls poklepała mnie jeszcze po ramieniu, tak dla otuchy. Niestety nie dało to zbyt wiele...
Kiedy tylko weszłyśmy do budynku, zobaczyłyśmy znajome twarze.
Dobra jestem gotowa.
Wybiegłam prosto do Jamesa i z piskiem krzyknęłam:
-James! Jak dobrze cię widzieć! Zaraz pójdziemy na zakupy!
-No dobra, chyba znajdę trochę czasu...
-To nie było pytanie
-Logan próbował na mnie nie patrzeć... wcale nie dziwne... nikt nie chciał nic mówić... wyglądałam jak słodka i próżna idiotka... i taki był plan...
-Dobra, ten to może ja pójdę po walizki, a wy ten no idźcie do auta... Carlos chodź że mną...
I poszli. Kiedy tylko znikneli nam z pola widzenia, Logan złapał mnie i razem z Kendallem zaczęli wypytywać co jest że mną nie tak. Wytłumaczyłam im o co chodzi w moim planie.
Kiedy tylko zostaliśmy na moment sami, Kendall zapytał:
-Dlaczego mu po prostu nie powiesz?
-Nie chcę go zranić, nie podejde do niego i nie powiem "ej James, zakochałam się w Loganie, więc z nami koniec, nie złość się, bo nie chce waszego rozpadu!"
-kłamstwo nie jest rozwiązaniem...
-Ale nie chcę go zranić...
-Ale czasem trzeba...
Wiem, że Kendall miał rację, ale nie mogę się przyznać...

 Po pół godzinie byliśmy przed hotelem, przebrałam się i wzięłam odpowiednie rekwizyty, wygladałam tak:
Miałam jeszcze różową torbę z pluszowym pieskiem w środku. James musiał ze mną zerwać!
I rzeczywiście, tylko na mnie spojrzał i był przerażony. Oto mi właśnie chodziło.
-James skarbie teraz pójdziemy na zakupy, kupisz mi wszystko to co będę chciała!
-A...ależ oczywiście skarbie... dostaniesz o co tylko poprosisz....
-Nie zamierzam o nic prosić
-Tak... tak też można....

Następne trzy godziny chodziliśmy po sklepach, nie mam pojęcia ile forsy James stracił... ale na pewno bardzo dużo... przez pierwszą godzinę kupowałam to czego naprawdę chciałam, ale później zaczęłam brać to co mi wpadło w ręce... Męskie, żeńskie, meble, wszystko...! Nawet nie patrzyłam na to co brałam, z na koniec James musiał to wszystko zanieść do samochodu, a później do pokoju. Było mi go strasznie żal. Tak bardzo się starał... było mi źle, że tak go traktowałam...

Nie wiem co się stało, ale następnego dnia, Logan zaczął ze mną otwarcie flirtować, tak przy James'ie! Wszystko szło zgodnie z moim planem...!
Później w parku James rzekł do mnie:
-Riv, słuchaj ja... ciągłe zmiany... to nie ma sensu... zauważyłem, ze podobasz się Loganowi... musimy zerwać...
-Skoro tego chcesz...
-Nie masz mi tego za złe...?
-Nie, nie... będzie dobrze...
Chłopak uśmiechnął się delikatnie i odszedł, kiedy myślałam, że już mnie nie widzi, zza drzewa wyszedł Logan, a ja ściągnęłam perukę. Delikatnie go obięłam.
-twój plan zadziałał...
-A ty we mnie nie wierzyłeś...
-Jaki plan?- usłyszeliśmy za sobą. James.
-Logan, zostawisz nas samych?
-Jasne
Usiadłam z Jamesem na ławce i westchnęłam. Byłam zła na siebie...
-James, ja cię nie kocham...
-To po co to wszystko?
-Kocham Logana, zawsze kochałam, ale nie widziałam tego, a później było już za późno,złe nie chciałam cię zranić i zniszczyć Big Time Rush...
-Chciałaś żebym to ja zerwał z tobą?
-Tak... James nie bądź zły, możemy zostać przyjaciółmi? Proszę...
-Jasne, ale tej rany szybko nie zagoję...
Byłam na siebie potwornie zła, nigdy nie powinnam była z nim chodzić... nigdy nie powinnam mu była robić nadziei... ale powinien był wiedzieć, że mam dopiero 16 lat, a w tym wieku było prawdopodobne, że moje uczucia skierują się w stronę kogoś innego... ale pewnie nie spodziewał się, że w stronę jego przyjaciela...

niedziela, 24 listopada 2013

Info.

Słuchać kochani, pracuję nad nowym odcinkiem oraz nad nową jednorazówką "Asylum"  o dziewczynie z fobią społeczną, uwięzionej w domu dla psychicznie chorych. Jedna tylko osoba będzie w stanie jej pomóc, chociaż nie wiem jak to się skończy...
A teraz ważna informacja:
Żeby nie było, bez względu na wszystko, wiek bohaterów w odcinkach wygląda tak:

Riv, Julls, Cam (i wszyscy wymienieni w odcinkach znajomi z gimbazy) - 16 lat
Logan, Carlos - 20 lat
Kendall, James - 19 lat
Jess - 18 lat
Ally - 15 lat
Jack - 16 lat
Indigo - 17 lat

I to chyba wszyscy. 
No, ogarnijcie to i czekajcie na nowy odcinek :D

środa, 20 listopada 2013

EGfBTR 30 - the prince, the rose and the grand ball

Wreszcie jest! Super odcinek o balu! Dużo muzyki, dużo sukienek, trochę całowania i przede wszystkim super specjalny gość! Będzie też w końcu trochę tekstów Agaty, kiedyś napisze o niej więcej, bo uwielbiam tę postać XD
No zapraszam:

Ostatnie 3 dni biegałyśmy z Julls, Cam i Agatą po sklepach w poszukiwaniu idealnych sukienek na bal... który jest dzisiaj. Będziemy wyglądać super.
Moja
Julls
Camille 
Agata 

Na szczęście uprzedziłam Logana, że to on idzie ze mną na bal, a nie James. Obiecał przygotować sobie garnitur i mówił też coś o jakiejś niespodziance. Nie mogę się doczekać. 
-To będzie nie zapomniany wieczór. Nic się nie może zepsuć!- gadałam nie wiedząc jak bardzo tego później pożałuje...

Siedziałam przy biurku, zdejmując papiloty z włosów, kiedy nagle James zadzwonił
-hej James... co tam?
-Zaraz spadam do "pracy", czuje, ze będziesz wyglądać pięknie
-Dzięki...
Nagle drzwi z hukiem się otworzyły i do pokoju wpadła Allyson z gazetą w ręku, a na okładce tej gazety byłam ja i Logan, i jakby tego było mało, całowaliśmy się...
Kiedy tylko Ally zobaczyła James'a natychmiast zaczęła się wycofywać, ale chłopak kazał jej wrócić i pokazać gazetę. Zrobiła to...
-James ja ci to wytłumaczę...!
-Nie musisz... dobrze wiem co się tu dzieje i nie jestem zły...
-Nie jesteś?
-Nie no niby za co? Przecież to od razu widać, że to photoshop!
-Taa... wiesz James muszę spadać, papa!
I nie czekając na odpowiedź wyłączyłam kompute
-Bez obrazy, ale James to idiota...
-Tak... chyba masz rację...
3 godziny później przyszła pora na ubranie się, wzięłam sukienkę i nagle usłyszałam dźwięk przechodzącego sms-a. Był od Logana.
"Wybacz, ale nie mogę po was przyjechać"
Zabolało... czemu miłość jest taka zawodna?!
Miałam ochotę płakać... ale nie, nic mi nie zepsuje dzisiejszego dnia!
Dałam dziewczynom sygnał, że Logan nas nie zawiezie,zepsuje a one obiecały popytać tatusiów. XD. 
Pierwszy raz od kiedy Logan mnie pocałował, chciałam, żeby James tu był...
Błyskawicznie się przebrałam i wyszłam z domu.

Po pół godzinie byłyśmy przed szkołą. 
Dziewczyny wyglądały pięknie. Camille miała (pierwszy raz) zupełnie proste włosy i wpięty w nie kwiat w kolorze sukienki. Julls natomiast miała loki i białą kwiatową opaskę. Ciemne włosy Agaty były zakręcone przy końcówkach. Wszystkie trzy wyglądały oszałamiająco. Tylko ja wyglądałam tak byle jak. Wciąż byłam smutna po tym jak Logan mnie wystawił.
-Basia musisz wziąść się w garść, nie pozwól, żeby jakiś tam facet zepsuł ci ten dzień! - taa Agata umie  podnieść na duchu XD.

Wesłyśmy na salę gimnastyczną. Sala była przystrojona kolorową serpentyną, girlandami i balonami. Wyglądało to super!
Stałyśmy z dziewczynami kawałek od sceny, ja byłam do niej odwrócon. Po chwili z głośników wyleciał głos pani dyrektor
-mam nadzieję, że będziecie się dobrze bawić, za chwilę zaśpiewa dla was nas gość specjalny, prosimy o gromkie brawa!
Wszyscy zaczęli klaskać, a ja nadal nie patrząc na scenę rzekłam do dziewczyn:
-ciekawe kogo tym razem ściągnęli... -skończyłam bo przerwał mi dźwięk muzyki

Stanęłam jak wryta kiedy usłyszałam to "oh woah" cały czas byłam odwrócona do sceny. Kiedy usłyszałam jego głos, nie byłam w stanie oddychać... Camille i Juliette cały czas mnie szturchały 
-odwróć się! Zobacz kto tam jest!
Bałam się odwrócić...
-Wiem co czujesz, ale możesz już nie mieć drugiej takiej szansy! Więc odwrót się teraz albo nigdy! - wrzasnęła Agata, a ja bardzo powoli odwróciłam się.
Zauważyłam, że na ten gest Logan się uśmiechnął. Poczułam rozchodzące się po całym moim ciele ciepło. 
Chłopak śpiewając wskazał ręką w kierunku ludzi otaczających mnie.
-Myślę, że śpiewa tą piosenkę myśląc o tobie - szturchnęła mnie Agata. 
Kiedy skończył wszyscy zaczęli bić brawo, nawet ja... hah... 
-Hi, ehm... I hope you are having fun! The next song I want to sing for someone very special!
Z głośników znowu poleciała muzyka, a Logan zaczął śpiewać.

Po chwili dołączył się do niego... no nie! Co tu robi Kendall?!
Boże ta piosenka była niesamowita...!
Kiedy tylko skończyli, Logan wziął bukiet róż i podszedł do mnie
To nic,sing że nie kupił garnitura i tak wyglądał super! Tak buntowniczo...! 
-To co... wybaczysz?
-Dobra
-to zatańczysz ze mną?
-nie, później
Pobiegła w stronę Kendalla i rzuciłem mu się na szyję.
-Cześć Riv, też się cieszę, że cię widzę
-Kendall co ty tu robisz?!
-Znam Logana już cholernie długo, więc powiedział mi o wszystkim, a ja przyjechałem mu pomóc i spotkać się z chociaż kilkoma polish rushers.
-super, teskniłam za tobą jak nie wiem co
-ja za tobą też, a wiesz kto jeszcze tęsknił?
-Błagam nie James nie wychodzi zza kurtyny, błagam niech James nie wychodzi zza kurtyny... - mamrotałam pod nosem jak modlitwę
-hahah... nie... - rzekł rozbawiony, a po chwili kiwnął głową na Logana.
-ale widziałam się z nim wczoraj
-ale wiesz, jemu na tobie zależy, broniły cię przed wszystkim i nie zważa na wiek i takie tam, po mimo wszystko podobasz mu się i wiem,takie że on zrobiłby dla ciebie wszystko...
Boże.
Miałam wrażenie, że w głowie zapaliła mi się żaróweczka.
Podbiegłam do Logana i nim zdążył zareagować, pocałowałam go.
Wszyscy zaczeli bić brawo, a my patrzyliśmy sobie głęboko w oczy.
-Riv naprawdę przepraszam za wszystko...
-Zamknij się debilu... psujesz chwilę
Logan przewrócił oczami, po czym ja, Logan, Kendall, Juliette, Camille i Agata zaczęliśmy się śmiać.
Będzie mi w L.A. brakować tak wielu osób... Agata, Ally, Oliwer, Daniel, ale przecież to jeszcze nie koniec. To jest dopiero początek!
Od tego wszystko się zaczyna...





niedziela, 17 listopada 2013

EGfBTR 29 - the "brothers" who loved "evil" 2 : Gośka

Nie krzyczeli za błędy, ale pisze w środku nocy i ledwo widzę XD
Napisałam piosenkę, będzie tu o niej, ale nie będzie słów,tu jeszcze nie teraz... ;>
Tak jak mówiłam tą historia jest po cześć prawdziwa, była mojego przyjaciela przespała się z innym, ale już do ciebie nie wrócili XD i dobrze... głupia pinda... XD

Nie byłam w stanie uwierzyć kiedy Daniel - mój przyjaciel- powiedział, że jego dziewczyna przespała się z innym tylko dlatego, że była pijana, ale jeszcze bardziej zdziwiło mnie to, że dał jej drugą szansę i znów są razem. Musiałam zobaczyć to na własne oczy.
Wstałam i ubrałam się
I poszłam prosto do ich szkoły. Była 15.00, akurat kończyli zajęcia. Został tydzień do wakacji więc postanowiłam zacząć je już teraz. Za kilka dni bal gimnazjalny, James przyleci. Zaczną się moje problemy. A tak długo czekałam na ten dzień...

Weszłam na wielkie boisku tuż przed szkołą, właśnie Daniel wychodził z niej z tą całą Gośką...
Kiedy tylko mnie zobaczył podbiegł uradowany.
-Tak się cieszę, że cię widzę! Nie długo wyjeżdzasz i bałem się, że już cię nie zobaczę! A to jest właśnie Gośka
-Ta super...
-Bądź miła, czekajcie zapomniałem czegoś, zaraz przyjdę
Poszedł sobie zostawiając mnie z tą piranią...
-Jesteś Riviera z Eternity Girls?
-Taa
-Jestem fanką, uwielbiam piosenkę "Broken Mirror"
-Sama ją napisałam
-Jest świetna 
Na szczęście Daniel przyszedł po 5 minutach, chociaż muszę przyznać, że ona chyba nie jest... taka zła...
-Wiesz, Riviero, chciałabyś może dzisiaj u mnie nocować?
-Dobra...
Robiłam to tylko i wyłącznie ze względu na Daniela, za parę dni mnie tu już nie będzie,długo więc mogę to zrobić...

Około 20 weszłam do jej domu,drugą ku mojemu zdziwieniu, ona wcale nie była w piżamie, tylko w wystrzałowej kiecce 
-Zbieraj się idziemy na imprezę z prawdziwego zdarzenia!
Nie wiem dlaczego, ale zgodziłam się. Zmieniłam sukienkę
I poszłyśmy.

Muzyka głośno grała, wszędzie było pełno obcych mi nastolatków. To było jakieś szaleństwo. Było też dużo alkoholu.
Nagle Gośka weszła na scenę i powiedziała do mikrofonu:
-Hej ludzie, a teraz Riviera Candy zaśpiewa dla was "Broken Mirror"!
Wszyscy zaczęli wiwatować, więc weszłam na scenę, wzięłam mikrofon i zaczęłam śpiewać
Było super. Kiedy skończyłam weszła że sceny. Nie miała znaleźć Gośki. Po chwili jednak to się zmieniło.
Dziewczyna Daniela stała pod ścianą w korytarzu i całowała się z jakimś obcym facetem. Natychmiast zrobiłam zdjęcie. I wtedy skapnęła się, że to ja.
-Słuchaj riv, to nie to co myślisz! A zresztą,teraz wiesz, że jak powiesz Danielowi, to cię znienawidzi? Zranisz go bardzo!
-Nie zamierzam zostać tu ani chwili dłużej!
Wyszłam z budynku i natychmiast zadzwoniłam po Logana. Obudziłam go. Ale na szczęście nie był zły. Przyjechał po 10 minutach.
Dziękowałam mu chyba z milion razy, a on wciąż powtarzał, że przecież by mnie tak nie zostawił...

Następnego dnia wiedziałam doskonale co powinnam zrobić, Daniel musiał wiedzieć. Umówiłam się z nim na spotkanie.
Kiedy tylko go zobaczyłam miałam ochotę uciekać
-Riv co jest?powinnam
-Ja muszę ci coś powiedzieć! Wcale nie nocowałam u Gośki, zabrała mnie na imprezę,szczęście a tam... zresztą sam zobacz- wyjąkałam rzucając mu telefon. Smutek malował się na jego twarzy. Podeszłym i go przytuliłam.
-Dzięki, że mi to pokazałaś...

Później jak się okazało, zerwał z nią i nie dał żadnej "jeszcze jednak szansy". Przynajmniej jeden przyjaciel przejrzał na oczy. Cieszyło mnie to. A już w ogóle miałam wrażenie, że wygrałam na loterii, kiedy James zadzwonił...
-Słuchaj kochanie, coś ,i wyskoczyło i nie będę mógł wpaść na twój bal, tak cię przepraszam 
-Ależ nie trzeba,będę nic się nie stało
-Możesz iść z Loganem! Z tego co wiem przyjaźnicię się więc to chyba nic złego?się
-Ależ skąd, zapytam go
Cieszyła się, że nie przyjedzie, bo nie bardzo wiedziałam co mu powiedzieć, nie byłam na to gotowa. A odpowiedź Logana znałam doskonale, nie musiałam nawet pytać, tylko... wypadało by uprzedzić... XD


sobota, 16 listopada 2013

EGfBTR 28 - the "brothers" who loved "evil" 1 : Serafine

Witam i zapraszam! :D Mam nadzieję że spodobała się wam odcinki 28 i 29, ten drugi jest oparty na prawdziwych zdarzeniach :( Mojego przyjaciela, ale tylko po części, resztę opowiem przy następnym odcinku, a teraz zapraszam na ten:

Był piękny słoneczny dzień. Jeszcze tylko kilka dni (dokładnie 12) do powrotu do L.A. Już się nie mogłam doczekać, chociaż z drugiej strony się bałam. Bałam się spotkania z Jamesem. Musiałam mu powiedzieć o Loganie. Że uczucie sprzed dwóch miesięcy wygasło. A może tak naprawdę nigdy nic nie czułam do Jamesa. Może próbowałam tylko zapomnieć o tym, że Logan mnie nie chciał...
Tego nie wiem...
Wstałam i ubrałam się

Byłam sama w domu. Mijała 12.00. 
Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. Aye! Przyszedł Oliwer! Tak bardzo przytłoczyły mnie ostatnie sprawy, że kompletnie o nim zapomniałam. 
-Oliwer! Super, że wpadłeś! Wchodź!
Chłopak wszedł do salonu, usiedliśmy razem na kanapie i zaczęliśmy gadać. Dopiero po chwili spostrzegłam, że miał że sobą gitarę.
-Na co tak patrzysz?
-Na twoją gitarę, grasz?
-Już od dawna, teraz moja kariera się rozkręca, będę jeździł po świecie jako gitarzysta
-Tak się cieszę! Może kiedyś zagramy razem
-Może być teraz moja- rzekł i wyciągnął gitarę. - ja gram, ty śpiewasz
-Haha... dobrze...
Zaczął grać "The city of Angels" 30 Seconds to Mars. Tak się w tym zatraciliśmy, że nawet nie zauważyliśmy jak Julie i Cam weszły.
-Dziewczyny co wy tu robicie?!
-Przyszłyśmy tylko po tekst piosenki od Falcona
-Właśnie miałem ci coś powiedzieć - Oliwer zwrócił się do mnie -  mam dziewczynę
- O super, kogo?
Nie byłam zbyt podekscytowana, może dlatego, że Oliwer kiedyś bardzo mi się podobał. Ale już dawno mi przeszło...
-Nazywa się Serafine
-Słyszałam o niej, jest tu nowa, mieszka obok mnie. - wtrąciła Camille.
-Tak dokładnie - odparł - przyjdzie za jakieś 30 minut, musicie się poznać
-A my musimy spadać - rzekła Julls wstając
-To cześć
20 minut później ktoś zapukał do drzwi. Poszłam otworzyć i zobaczyłam Logana.
-Możemy pogadać? - spytał, więc zaprowadziła go do salonu.
-Hej Oliwer, ja muszę iść z Loganem pogadać na moment...
-Spoko, idź
Poszliśmy do ogrodu.
-O czym chciałeś pogadać?
-Słuchaj, chciałem zapytać czy dokonałaś już wyboru?
Długo i przeciągle patrzyliśmy sobie w oczy, po czym pochylił się i mnie pocałował.
-Logan nie... jeszcze ktoś nas zobaczy...
Odprowadziłam go do drzwi i wróciłam do Oliwera. Usiadłam obok niego ns kanapie wzdychając.
-Chciałbym kiedyś poznać twojego chłopaka, wydaje się być spoko
-Tak, James jest nawet spoko
-Mówiłem o Loganie...
-Logan nie jest moim chłopakiem
-A powinien nim być
Miał rację, miał totalną, cholerną rację! Ale na razie nie mogłam z tym nic zrobić.
Po jakichś 10 minutach przyszła ta cała Serafine.
I się zaczęło
-Słuchajcie dziewczyny, muszę na chwilę skoczyć do domu
Cały czas jak był z nami to ta dziewczyna była taka słodka i miła, ale kiedy tylko sobie Poszedł zaczęło się...
-Słuchaj mała! Nieobchodzi mnie kim jesteś, ale Oliwer jest mój i nic ci do tego! Więc lepiej ogranicz ten kontakt! Bo bardzo tego pożałujesz!
Tak do czasu aż wrócił Ollie, groziła mi, że pożałuje jak dalej będę przyjaźnić się z nim. To taka wariatka.
Mój "brat" był zakochany w bardzo złej dziewczynie...

środa, 13 listopada 2013

EGfBTR Video 1 - Windows Down

JO JO JO! Dzisiaj odcinek tak zwany specjalny, bo to będzie pisane "video" Logan i Riv trochę siedzieli w Polsce więc zrobili takie coś, to jest pierwsza część videa, mam nadzieję, ze się wam spodoba i ogarniecie kolorystykę XP

Riv: Jo Jo Jo ludzie! Tu Riviera z Eternity Girls!
Log: I Logan z Big Time Rush!
Riv: Bawimy się w Polsce i z tej okazji zrobiliśmy dla was to szalone video!
Log: Zaśpiewany dla was dwie super piosenki
Riviera teatralnie udaje zaskoczoną 
Log: Dokładnie tak!
Riv: Będą to losowo wybrane...
Log: Wcale nie
Riv: ...piosenki!
Riv/Log: Zapraszamy!
~~~
Riv jest przebrana za Janette (odc. 10) obok siedzi Logan
Log: Odwiedziła mnie tu moja dawna "kochanka"
Riv: Oui Oui, nasz producent nie pozwalał spotykać się EG i BTR, a dziewczyny łamały te zasady, a kiedy było już blisko odkrycia tego sekretu...
Riv zdejmuje perukę 
Log: ... Riv przebrała się za Janette
Riv: I jakoś tak wyszło,na że ona stała się kochanką Logana
Log: Takie życie
Riv: Hah... i nasz szef w to uwierzył!
Log: To takie przykre...
Riv: Po prostu jestem dobrą aktorką!
Log: Hah... słuchajcie ludzie możecie pisać do nas pod filmem pytania, a następnym razem odpowiemy na nie!
Riv: Dokładnie tak!
Log: Będziemy czekać!
~~~
Riv: Pogadajmy o miłości...
Log: Ona jest ślepa... czasem zakochujemy się w osobach, w których nie powinniśmy, a później cierpimy, bo nie chcemy nikogo zranić
Mówiąc patrzy na Riviere 
Riv: Mój przyjaciel zakochał się w strasznej jędzy! A mój drugi przyjaciel w dziewczynie, która przespała się z innym, a potem groziła, że jak ją zostawi to se żyły podetnie...
Log: Dokąd zmierza ten świat...
Riv: Ja tam nie wiem
Log: Myślę, że przyszła pora na niespodziankę...
Riv: Ostatnio była super impreza na której nakręciliśmy czadowy teledysk do pewnej czadowej piosenki BTR, chcemy go wam zaprezentować.
Log: Więc opuśćcie okna, rozpuśćcie włosy i oglądajcie!
Riv/Log: Zapraszamy!
***
Windows Down

Logan, Riv, Julie i Cam idą chodnikiem, wchodzą do czyjegoś ogrodu
Zwrotka 1 - Logan
Logan stoi przed kamerą i śpiewa z uśmiechem
Refren 1 - Logan i Riviera
Razem śpiewają, biegają po ogrodzie (jest impreza), tańczą i świetnie się bawią
Refren 2 - Logan
W pokoju, Riviera podchodzi (bardzo powoli) do śpiewającego Logana i go przytula (też bardzo powoli)
Refren 3 - wszyscy
wszyscy skaczą i śpiewają
Zwrotka 2 - Riviera
(zamiast girl śpiewa boy) odrzuca włosy do tyłu i robi słodki uśmiech, udaje, że prowadzi samochód i naciska klakson
Refren 1 - Logan i Riviera
Stoją przy stole z przekąskami, Riviera rzuca w Logana chips'em i ucieka, a on ja goni
Refren 2 - Logan
W pokoju, Logan całuje Rivierę po szyi, a ona go obejmuje
Refren 3 - wszyscy
Wszyscy śpiewają do kamery i się śmieją
Break - Logan
Wszyscy tańczą, na koniec podchodzą do basenu i na "WOO HOO" wskakują do niego
Refren 3 - wszyscy
Wszyscy świetnie się bawią w basenie, chlapią i się śmieją, na ostatnie "WOO HOO" wszyscy pochylają sie do kamery, podnoszą ręce do góry i udają, że ciągną za coś, jednocześnie śpiewając
*** 
pokazują się trzy slajdy, jeden po drugim, wszystkie są czarne z białymi napisami
Tak naprawdę nie całowałem Riviery, tylko udawałem na potrzeby teledysku
-Logan 

Nie prawda...
-Riviera

 Właśnie, że prawda!  
-Logan

czwartek, 7 listopada 2013

EGfBTR 27 - Forbidden Love 2: Teams

Witam i zapraszam na nowy odcinek, wybaczcie, że tak długo znowu, no, ale takie życie i wfl to naderwałam sobie mięsień biodrowy więc jest super! :D 

Miałam wrażenie, że stado motyli wybuchło mi w brzuchu. Logan całował mnie tak delikatnie, a jednak łapczywie. To było niesamowite. Nigdy się tak nie czułam. Miałam gdzieś wszystko, nawet James'a, byłam tylko ja i Logan... w deszczu...
Kiedy jednak skończył, dopadło mnie okropne poczucie winy.
-Nie! Nie! Nie! Co my zrobiliśmy!? Przecież ja chodzę z Jmaes'em!
-Tak wiem... ale wszystko będzie dobrze... jeśli tylko powiesz mi prosto w oczy, że mnie nie kochasz
-Jaa... cię... nie mogę - odparłam spuszczając wzrok, a on spojrzał na mnie pytająco - nie mogę, bo... bo cię kocham!
-Ja też cię kocham - rzekł i po chwili wyszeptał mi prosto do ucha - Barbaro...
-Skąd znasz moje prawdziwe imie?
-Od twojego taty
Miałam ochotę się zaśmiać, ale było mi źle, mogłam zerwać z James'em,  ale gdybym zaczęła chodzić z Loganem, mogłoby to doprowadzić do konfliktów w grupie, a w końcu do rozpadu kapeli. NIe omgłam na to pozwolić...

Około18 wróciłam do domu i natychmiast zadzwoniłam przez skype'a do Julie i Camille. owiedziałam im całą sytuację, a one obiecały, że jutro wpadną.

I rzeczywiście...
Następnego dnia o 11 wpadły obie. To było bardzo dziwne. Nie to, że wpadły, tylko to co miały na sobie.
Julie miała koszulkę z napisem "Team Logan" natomiast Cam - "Team James"
-Co wy macie na sobie?!
-Wiesz...- zaczęła Julls trochę nie pewnie - Bo ja uważam, że powinnaś być z Loganem, ale Camilla się kompletnie nie zna i wybiera James'a
-Ja się nie znam?! James jest o wiele lepszy od Logana!
-Nie bo...
...
Kiedy tak siedziałam i słuchałam tych wszystkich beznadziejnych argumentów, aż mi ręce opadały. To było takie głupie...!
Schowałam twarz między kolanami, a po chwili kłótnie ucichły. Dziewczyny usiadły obok mnie i delikatnie mnie objęły.
-Słuchaj, przyjaźnimy się i uważamy, że powinnaś kierować się sercem...- rzekła Camille
-Tak... zaraz co?! Wszyscy wiedzą, że serce jest beznadziejnym doradcą! Lepiej jest się słuchać rozumu!
I znowu zaczęły się kłócić... O MÓJ BOŻE...
Po mimo tego, już dobrze wiedziałam kogo wybrać, najbliższy memu sercu był...
Logan...