Because you have only one chance to change your life to eternal, you can have love, friends and fame, don't miss your chance.



sobota, 16 listopada 2013

EGfBTR 28 - the "brothers" who loved "evil" 1 : Serafine

Witam i zapraszam! :D Mam nadzieję że spodobała się wam odcinki 28 i 29, ten drugi jest oparty na prawdziwych zdarzeniach :( Mojego przyjaciela, ale tylko po części, resztę opowiem przy następnym odcinku, a teraz zapraszam na ten:

Był piękny słoneczny dzień. Jeszcze tylko kilka dni (dokładnie 12) do powrotu do L.A. Już się nie mogłam doczekać, chociaż z drugiej strony się bałam. Bałam się spotkania z Jamesem. Musiałam mu powiedzieć o Loganie. Że uczucie sprzed dwóch miesięcy wygasło. A może tak naprawdę nigdy nic nie czułam do Jamesa. Może próbowałam tylko zapomnieć o tym, że Logan mnie nie chciał...
Tego nie wiem...
Wstałam i ubrałam się

Byłam sama w domu. Mijała 12.00. 
Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. Aye! Przyszedł Oliwer! Tak bardzo przytłoczyły mnie ostatnie sprawy, że kompletnie o nim zapomniałam. 
-Oliwer! Super, że wpadłeś! Wchodź!
Chłopak wszedł do salonu, usiedliśmy razem na kanapie i zaczęliśmy gadać. Dopiero po chwili spostrzegłam, że miał że sobą gitarę.
-Na co tak patrzysz?
-Na twoją gitarę, grasz?
-Już od dawna, teraz moja kariera się rozkręca, będę jeździł po świecie jako gitarzysta
-Tak się cieszę! Może kiedyś zagramy razem
-Może być teraz moja- rzekł i wyciągnął gitarę. - ja gram, ty śpiewasz
-Haha... dobrze...
Zaczął grać "The city of Angels" 30 Seconds to Mars. Tak się w tym zatraciliśmy, że nawet nie zauważyliśmy jak Julie i Cam weszły.
-Dziewczyny co wy tu robicie?!
-Przyszłyśmy tylko po tekst piosenki od Falcona
-Właśnie miałem ci coś powiedzieć - Oliwer zwrócił się do mnie -  mam dziewczynę
- O super, kogo?
Nie byłam zbyt podekscytowana, może dlatego, że Oliwer kiedyś bardzo mi się podobał. Ale już dawno mi przeszło...
-Nazywa się Serafine
-Słyszałam o niej, jest tu nowa, mieszka obok mnie. - wtrąciła Camille.
-Tak dokładnie - odparł - przyjdzie za jakieś 30 minut, musicie się poznać
-A my musimy spadać - rzekła Julls wstając
-To cześć
20 minut później ktoś zapukał do drzwi. Poszłam otworzyć i zobaczyłam Logana.
-Możemy pogadać? - spytał, więc zaprowadziła go do salonu.
-Hej Oliwer, ja muszę iść z Loganem pogadać na moment...
-Spoko, idź
Poszliśmy do ogrodu.
-O czym chciałeś pogadać?
-Słuchaj, chciałem zapytać czy dokonałaś już wyboru?
Długo i przeciągle patrzyliśmy sobie w oczy, po czym pochylił się i mnie pocałował.
-Logan nie... jeszcze ktoś nas zobaczy...
Odprowadziłam go do drzwi i wróciłam do Oliwera. Usiadłam obok niego ns kanapie wzdychając.
-Chciałbym kiedyś poznać twojego chłopaka, wydaje się być spoko
-Tak, James jest nawet spoko
-Mówiłem o Loganie...
-Logan nie jest moim chłopakiem
-A powinien nim być
Miał rację, miał totalną, cholerną rację! Ale na razie nie mogłam z tym nic zrobić.
Po jakichś 10 minutach przyszła ta cała Serafine.
I się zaczęło
-Słuchajcie dziewczyny, muszę na chwilę skoczyć do domu
Cały czas jak był z nami to ta dziewczyna była taka słodka i miła, ale kiedy tylko sobie Poszedł zaczęło się...
-Słuchaj mała! Nieobchodzi mnie kim jesteś, ale Oliwer jest mój i nic ci do tego! Więc lepiej ogranicz ten kontakt! Bo bardzo tego pożałujesz!
Tak do czasu aż wrócił Ollie, groziła mi, że pożałuje jak dalej będę przyjaźnić się z nim. To taka wariatka.
Mój "brat" był zakochany w bardzo złej dziewczynie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz