Because you have only one chance to change your life to eternal, you can have love, friends and fame, don't miss your chance.



czwartek, 2 stycznia 2014

EGfBTR 33 - Jade Roberts: songwriter of life

Witam i zapraszam, sory, że nie było jednorazówki, ale nie byłam w stanie jej napisać, za to rysuje komiks :D Życzę wam Szczęśliwego Nowego Roku Rushers <3!!!!!!!! <3 <3 <3 <3 <3

Wyszłam na miasto. Ot tak po prostu. Bez Logana, no bo po co, bez Kendalla, bo wgl jakoś tak nie mam ochoty na męskie towarzystwo. Nawet kogoś tak cudownego jak ten blondas Schmidt. Potrzebowałam czegoś nowego. Nie znaczy to, że chcę zerwać z Loganem, czy też przestać przyjaźnić się z Kendallem i Carlosem (stosunki z James'em nadal są dość nie jasne), skądże! Wciąż go kocham, a z chłopakami z BTR-u dogaduję się świetnie! Po prostu chciałabym mieć więcej znajomych w Los Angeles. Moich kumpli w Polsce miałam naprawdę dużo, tak samo jak i wrogów, a tutaj jest inaczej i czas to zmienić!
Poszłam do centrum handlowego i praktycznie natychmiast zgłodniałam. Weszłam do lodziarni i zamówiłam deser Banana Split.
Niemal natychmiast zorientowałam się, że jedyne wolne krzesło stało przy stoliku przy którym siedziała jakaś dziewczyna i piła mrożoną kawę. Nieśmiało podeszłam do niej.
-Cześć, czy mogłabym tu usiąść?
-Jasne, ale musisz wiedzieć, że jestem tu jeszcze z koleżanką, która jest akurat w toalecie- odparła z uśmiechem.
Po chwili przyszła też ta druga. Muszę przyznać były bardzo miłe, a przynajmniej ta pierwsza. Katherine lat 18, gra w teatrze, w L.A. bywa rzadko, bo cały czas jeździ po świecie, natomiast ta druga to Jade (czytane jak Dżada O.o) pisze piosenki o życiu, dosłownie, to co przeżyje natychmiast zamienia na piosenkę i to całkiem niezłą.
Jakąś godzinę później Katherine musiała iść, a ja zostałam sama z Jade. Poszłyśmy do mojego studia. Tam natknęłyśmy się na chłopaków. Prawie od razu wybuchła wielka wojna miedzy nią i James'em.
-Czy to normalne, że facet który uważa się za najlepszego w zespole jeździ najbadziewniejszym samochodem?
-Twoje piosenki są do kitu!
-Ah tak?!
-Ah tak!
Mieliśmy już tego dość wiec zostawiliśmy ich w studiu. Samych.

Następnego dnia Falcon był wściekły. Jade napisała piosenkę o tytule "James", która leci jakoś tak:
I kissed a man
It was Maslow James!
Coś tam jeszcze dodała, że było słabo i James jest głupi, a to przeze mnie, bo ich poznałam i zostawiłam, a ona kiedyś całowała się z Loganem... ZARAZ WRÓĆ!
-Całowałeś się z Jade?! - krzyknęłam
-To było dawno i nie prawda! A poza tym było ciemno i graliśmy w butelkę
-Media nazwały to "Miłosnym Trójkątem" bo ona całowała kiedyś Logana, a którym teraz jest Riv, a nie dawno była z James'em, którego teraz całowała Jade. Ten skandalik mi się nie podoba, bo ona moze to teraz obrócić na swoja korzyść i wyjść na biedną panienkę, a wy na łamaczy serc, a już i tak wszyscy myślą, że James jest głupi i nie umie się całować! 
-Ale umie, mogę potwierdzić, niezły w tym jest..!- przerwałam, ale prawie natychmiast zamilkłam, bo Logan zmroził mnie wzrokiem
-Macie mi to naprawić! 

Wieczorem spotkałam się z Jade i opisałam jej sytuację
-Daj spokój Riv, nie potrzebuję takich skandali, jestem sławna, piszę piosenki o prawdziwym życiu, jego nie okłamie, nie byłabym wtedy sobą, więc wróć tam i powiedz, żeby się tak nie bali, tylko daj mi numer James'a!
Jedno wiem na pewno... muszę przestudiować wszystkie byłe dziewczyny Logana, no bo skoro całował Jade, znaczy, że ona ma w sobie coś co lubi Logan i ja tez muszę to mieć!

1 komentarz: