No wreszcie skończony! Zapraszam na nowy odcinek :D
!Poprawiłam odcinek jest trochę dłuższy, nie wiem czemu wcześniej mi się nie zapisało :/!
Weszłam pod prysznic. Odkręciłam gorącą wodę. Było mi tak dobrze...
Po 10 minutach, chciałam wyjść, ale poczułam,czy że strasznie mi się kręci w głowie. Zamknęła na moment oczy. Było ciemno, ale miałam wrażenie, że wszystko wiruje.
...
Czułam ciepłą wodę, lejącą się prosto na moją twarz. Powoli otworzyłam oczy. Leżałam na podłodze, cała łazienka była zalana. Trzęsłam się. Szybko weszłam z powrotem pod prysznic i wyłączyłam wodę.
Powoli wstałam, zrobiło mi się nie dobrze, oparłam się o ścianę i starałam się nie zwymiotować. Na moment znowu przymknęłam oczy, a kiedy je otworzyłam znów leżałam na podłodze. Byłam tym przerażona, a moi rodzice jeszcze bardziej.
Później okazało się, że to przez chorobę. Miałam problem z koncentracją, mniej jadłam i nie spałam. Często bolała mnie głowa.
Szkoda tylko, że nie chciałam się leczyć...
Pewnego dnia, do mojego pokoju weszła mama i powiedziała:
-córeczko, przykro mi ale nie możesz pojechać do L.A. ...
-CO??!! Ale dlaczego??!!
-bo masz problem...
- tak mam! Bo nie pozwalacie mi jechać do Los Angeles i nie wiem dlaczego!
-przykro mi, ale taką decyzję podjęliśmy... spróbuj ją zmienić...
Miałam wrażenie, że tona kamieni spadła mi na głowę... czegoś albo kogoś mi brakowało...
No.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz