Because you have only one chance to change your life to eternal, you can have love, friends and fame, don't miss your chance.



sobota, 1 czerwca 2013

EGfBTR* - the First and the Last Kiss ~by Riviera

Joł joł co tam? Dzisiaj dzień dziecka, a więc specjalnie wrzucam pierwszy odcinek specjalny  bedą one dłuższe niz normalne odcinki i w każdej będę sie cofać do przeszłości (moze byc od jednego dnia do
 kilku lat ;p), w każdym specjalnym bedzie opowiadać ktoś inny, a na początku zapisze date i miejsce wydarzenia :D ostatnio mówiłam że wszystkie tajemnice wyjaśnią się w swoim czasie i o to ten czas nadszedł, a więc już bez większego pitolenia zapraszam ;D
EDIT:otwórzcie pierwsze 20 sek. z linku jak dojdziecie do tego momentu ;)

Los Angeles (CA), 8.4.2013, 9.30, night
First day in L.A., after meet BTR band.|||

Mój pierwszy dzień w L.A. zaczął się zajebiście, ale koniec był beznadziejny. Poznałam moich idoli, byłam w objęciach dwóch, a jeden z nich jest moim ulubieńcem. Co tu mogło się spieprzyć?! A no, można mieć dziwnego producenta, który zakazuje jakichkolwiek kontaktów z tymi niesamowitym ludźmi.  
Po długiej, męczącej podróży i tak szalonym dniu, dziewczyny padły jak martwe. Śpią sobie słodko w łóżeczkach. Ja jednak nie mam zamiaru spać. Byłam zbyt pobudzona, zupełnie jakbym wypiła za dużo kawy, a ja przecież nie lubie kawy xP.
Wzięłam długą, zimną kąpiel, co pobudziło mnie jeszcze bardziej. Ubrałam się w jeansowe rurki i tęczowy top z cekinami.  





Poszłam na dach hotelu. Miasto nocą wyglądało pięknie. Te wszystkie światła! Zakochałam się od pierwszego wejrzenia.
-Pięknie prawda?- usłyszałam tuż za sobą i natychmiast się odwróciłam. Ujrzałam uśmiechniętego Logana. Boże był taki piękny! I miał taki wspaniały uśmiech! *.*
-Los Angeles jest nocą wyjątkowo urodziwe- odparłam, a on zbliżył się. Bardzo mi się podobało kiedy jego dłonie wylądowały na mojej talii i kiedy odgarniał mi włosy za ucho tak aby spojrzeć w moje oczy. Przeszedł mnie przyjemny dreszcz podniecenia. Facet o którym od dawna marzyłam, teraz dotykał mnie. Był taki delikatny. To było takie przyjemne ^.^
-Chcesz poznać bliżej uroki nocy w tym mieście? Spójrz, tam na dole jest impreza u mojego znajomego, to jest bardzo blisko, więc nie łamiesz wszystkich zasad.
-Z chęcią.  

Kilka minut później staliśmy pod drzwiami do apartamentu znajdującego w bloku naprzeciwko mojego hotelu. Drzwi otworzył wysoki, chudy chłopak z długimi brązowymi włosami, ubrany w t-shirt, szorty i z okularami przeciwsłonecznymi na oczach (WTF?!)
-Logan! Ziomie! Fajnie, że wpadłeś! Love jest! Uuu... Świeża krew!? Super! Zapraszamy!
W pokoju było ze 12 osób z nami 14. Logan ze wszystkimi się witał przybijając żółwika albo piąteczke. Widać było, że wszyscy go tu dobrze znają. Po chwili wszystkim mnie przedstawił. Ludzie wyglądali na miłych i zwariowanych.
-Kim jest Love?- spytałam Loga, kiedy tylko mieliśmy chwilę spokoju.
-Taka moja kumpela, kiedyś mi się podobała, ale to przeszłość.
Hhmmm... a więc Logan, kiedyś tam zwracał uwagę na jakąś tam Lovelyn, ale przestał, więc może zwracać uwagę na kogoś innego... interesujące...
-Ej ludzie gramy w butelkę!- krzyknęła jakąś blondynka.
-Spoko, to są naprawdę ludzie na poziomie, żadnych zjebów- szepnął mi na ucho Log, po czym z pięcioma innymi osobami usiedliśmy w kółku.
-W policzek ta sama płeć bądź ludzie w związkach, a w usta cała reszta, Logan zaczynaj. Henderson pokiwał głową, wziął butelkę i zakręcił. Kiedy zobaczyłam, że butelka zatrzymała się przede mną, wytrzeszczyłam oczy ze zdziwienia, jednocześnie w duszy dziękując za to Bogu.
 -Riviera, masz chłopaka?
Przez myśl przebiegł mi Roman, zastanawiałam się czy mogę powiedzieć, że byliśmy w związku, ale od razu odgoniłam te myśli, jedna randka i to nie udana to stanowczo za mało.
-Nie
< romantyczny podkładzik ;) >
Logan pochylił się i pocałował mnie. Natychmiast zaczęłam drżeć. Jego usta, delikatnie, ale zarazem i łapczywie jeździły po moich. Czułam, że rozpływam się w jego ramionach. Mogłam tak z nim zostać na wieczność.  

Logan odprowadził mnie pod drzwi mojego pokoju. Przytuliłam go, a on położył rękę na moich plecach, zaczął je głaskać, zjechał odrobinę niżej, ale po chwili odsunął się. Coś spowodowało, że chciałam powtórzyć pocałunek z imprezy. Ale kiedy tylko położyłam dłoń na jego torsie...
-Nie, nie mogę.
Spojrzałam na niego pytająco. Przez chwilę zastanawiał się co zrobić, aż w końcu odszedł. Z okna w pokoju obserwowałam jak odjeżdża swoim czarnym jaguarem. Było mi trochę smutno. Co miałam zrobić?! Musiałam... musiałam zapomnieć i spróbować się z nim po prostu zaprzyjaźnić. Może kiedyś dowiem się DLACZEGO...?

Podobał wam się pierwszy special? Mam nadzieję, że tak :D I wreszcie z ostanich wydarzen utworzyła się logiczna całość ;D

1 komentarz:

  1. Serio Logan? Całujesz się z dziewczyną, która ci się podoba, robisz to przy wszystkich sam z siebie a potem jak ona chce to zrobić z tobą bez "publiczności" to się nie zgadzasz? Wiesz jak Riv się poczuła? Jak kobieta do zabawy, jeśli wiesz o co mi chodzi.m

    OdpowiedzUsuń