Logan
Jak tylko zobaczyłem Jade, wiedziałem, że będą kłopoty, tak to już z nią jest... prawdą jest, że kiedyś się umawialiśmy, 2 lata temu, wtedy jeszcze była mało znana i wszyscy nazywali ją Dżejd, a teraz Dżejda... Kiedy tylko przekonałem się, że jest potwornie samolubna, a czasem i wredna zerwałem z nią bez namysłu, a ona obsmarowała mnie w piosence... swoim pierwszym wielkim hicie...
Riviera
Reakcja Logana na widok Jade, była dziwna, to było takie "a co ty tu robisz?!" A on starał się to ukryć, mnie to jednak nie umknęło... Muszę się dowiedzieć o co chodzi.
Próbowałam się wielokrotnie dodzwonić do Logana, ale jego telefon milczał, w domu też go nie było, Innego nic nie wie, więc gdzie był? Kendall, James i Carlos wymigiwali się od rozmowy, a mnie już ta cała sytuacja działać na nerwy...
Logan
Siedziałem z chłopakami w studiu i pracowaliśmy nad nową piosenką, kiedy nagle drzwi się otworzyły i weszła Jade.
-Logan musimy pogadać
-Znowu?
Ostatnio codziennie przychodziła, wchodziliśmy do schowka na miotły i zaczynaliśmy się kłócić, dlaczego nie chcę z nią być, w tym samym czasie, Kendall, Carlos i James pilnowali, że w razie jakby co, gdyby Riv przyszła to oni mają za zadanie ją spławić. Po mimo iż jej nie zdradziłem, to jednak było mi źle, że ją okłamywałem...
Riviera
Julls i Cam popierały mnie, więc poszły ze mną do studia. Akurat mieli tam mieć próbę chłopcy.
Pierwsze co zauważyłyśmy będąc w "strefie Falcona" byli Kendall, Carlos i James stojący pod schowkiem na miotły. I to było dziwne...
-Odsuńcie się od drzwi - rzekłam stanowczo, na co oni zrobili miny w stylu "i co teraz?"
-Nie słyszeliście?! - warknęła Camille, widać było, drobny strach malujący się na twarzach całej trójki.
-Mówił ci już ktoś, ze świetnie wyglądasz w czarnej, skórzanej kurtce? - Kendall zrobił krok do przodu mając nadzieję, że jego komplement odwróci moją uwagę od schowka, ale ja przewróciłam go na ziemię i robiąc to samo z Carlosem i Jamesem (którzy próbowali mi zatamować wejście) podeszłam do drzwi i pociągnęłam za klamkę...
Logan
-Powtarzałem ci to już wiele razy, nie wrócę do ciebie, bo kocham Riviere, jak nikogo, jest dla mnie wszystkim, a ty nie, Jade nawet cię nie lubię
Ona tylko uśmiechnęła się i pochyliła, żeby znowu spróbować mnie pocałować. Odruchowo odsunąłem się do tyłu i natrafiłem plecami na ścianę. Już miałem się zerwać do ucieczki, kiedy nagle drzwi się otworzyły...
Riviera
Niewierzyłam własnym oczom. Otworzyłam drzwi w momencie kiedy Logan miał pocałować się z Jade. Poczułam napływającą złość. Miałam ochotę zabić obydwoje na miejscu.
-Ty dupku! Jak mogłeś?! Tyle obiecywałeś, tyle kłamałeś, że mnie kochasz, że zawsze tu będziesz, że nic ci nie potrzebujesz, póki tu jestem! To jest koniec! Nienawidzę cię! - wrzeszczałam na Logana, po chwili odwróciłam się w stronę Carlosa, Jamesa i Kendalla - A co do was, to chujowi z was przyjaciele! Lepiej będzie jeśli ograniczymy kontakty!
Łzy płynęły mi po policzkach, wyglądałam strasznie. Chłopcy mieli skruszone miny, ale co z tego?! Warknęłam poszłam do kuchni, wzięłam duży nóż do mięsa i wróciłam do nich. Natychmiast zaczęli uciekać, wszyscy oprócz Logana. Upadłam na kolana i zaczęłam łkać. Ten cholerny zdrajca podszedł
-Riviera, ja... - zaczął, ale wrzasnęłam:
-Wynoś się!!!
Robiłam nóż w podłogę między jego nogami, robiąc przy okazji ogromną dziurę. Chłopak zrezygnowany odszedł. Byłam tak nieszczęśliwa, że naprawdę mogłam mu odciąć te nogę...
Dzisiaj straciłam miłość mojego życia oraz najlepszych przyjaciół...
Logan
Siedziałem z chłopakami w studiu i pracowaliśmy nad nową piosenką, kiedy nagle drzwi się otworzyły i weszła Jade.
-Logan musimy pogadać
-Znowu?
Ostatnio codziennie przychodziła, wchodziliśmy do schowka na miotły i zaczynaliśmy się kłócić, dlaczego nie chcę z nią być, w tym samym czasie, Kendall, Carlos i James pilnowali, że w razie jakby co, gdyby Riv przyszła to oni mają za zadanie ją spławić. Po mimo iż jej nie zdradziłem, to jednak było mi źle, że ją okłamywałem...
Riviera
Julls i Cam popierały mnie, więc poszły ze mną do studia. Akurat mieli tam mieć próbę chłopcy.
Pierwsze co zauważyłyśmy będąc w "strefie Falcona" byli Kendall, Carlos i James stojący pod schowkiem na miotły. I to było dziwne...
-Odsuńcie się od drzwi - rzekłam stanowczo, na co oni zrobili miny w stylu "i co teraz?"
-Nie słyszeliście?! - warknęła Camille, widać było, drobny strach malujący się na twarzach całej trójki.
-Mówił ci już ktoś, ze świetnie wyglądasz w czarnej, skórzanej kurtce? - Kendall zrobił krok do przodu mając nadzieję, że jego komplement odwróci moją uwagę od schowka, ale ja przewróciłam go na ziemię i robiąc to samo z Carlosem i Jamesem (którzy próbowali mi zatamować wejście) podeszłam do drzwi i pociągnęłam za klamkę...
Logan
-Powtarzałem ci to już wiele razy, nie wrócę do ciebie, bo kocham Riviere, jak nikogo, jest dla mnie wszystkim, a ty nie, Jade nawet cię nie lubię
Ona tylko uśmiechnęła się i pochyliła, żeby znowu spróbować mnie pocałować. Odruchowo odsunąłem się do tyłu i natrafiłem plecami na ścianę. Już miałem się zerwać do ucieczki, kiedy nagle drzwi się otworzyły...
Riviera
Niewierzyłam własnym oczom. Otworzyłam drzwi w momencie kiedy Logan miał pocałować się z Jade. Poczułam napływającą złość. Miałam ochotę zabić obydwoje na miejscu.
-Ty dupku! Jak mogłeś?! Tyle obiecywałeś, tyle kłamałeś, że mnie kochasz, że zawsze tu będziesz, że nic ci nie potrzebujesz, póki tu jestem! To jest koniec! Nienawidzę cię! - wrzeszczałam na Logana, po chwili odwróciłam się w stronę Carlosa, Jamesa i Kendalla - A co do was, to chujowi z was przyjaciele! Lepiej będzie jeśli ograniczymy kontakty!
Łzy płynęły mi po policzkach, wyglądałam strasznie. Chłopcy mieli skruszone miny, ale co z tego?! Warknęłam poszłam do kuchni, wzięłam duży nóż do mięsa i wróciłam do nich. Natychmiast zaczęli uciekać, wszyscy oprócz Logana. Upadłam na kolana i zaczęłam łkać. Ten cholerny zdrajca podszedł
-Riviera, ja... - zaczął, ale wrzasnęłam:
-Wynoś się!!!
Robiłam nóż w podłogę między jego nogami, robiąc przy okazji ogromną dziurę. Chłopak zrezygnowany odszedł. Byłam tak nieszczęśliwa, że naprawdę mogłam mu odciąć te nogę...
Dzisiaj straciłam miłość mojego życia oraz najlepszych przyjaciół...